Żona Tomasza, gdy dowiedziała się, że ma kochankę, ukarała męża. Wtedy ostatni raz widział miłość swojego życia
Tomasz był przekonany, że może prowadzić podwójne życie, dopóki jego żona nie odkryła prawdy. Zamiast łez i lamentów, przygotowała zemstę, która wywróciła wszystko do góry nogami…
Nie spodziewał się jednak, że jego „miłość życia” skrywała przed nim coś jeszcze bardziej szokującego. Gdy prawda wyszła na jaw, Tomasz zrozumiał, że grał na zupełnie innych zasadach…
Odkrycie, które zmienia wszystko
Tomasz uważał, że jego życie jest doskonale zorganizowane. Z jednej strony – dom, żona i dzieci, z drugiej – jego „miłość życia”, Joanna, którą spotykał w tajemnicy przed wszystkimi. Przez rok balansował między obiema kobietami, czując się mistrzem iluzji. Wszystko runęło w jeden wieczór, gdy jego żona, Agnieszka, spojrzała mu prosto w oczy i powiedziała: „Z kim piszesz w nocy, kiedy ja śpię?”.
Nie był gotowy na takie pytanie. Jego reakcja – szybkie zaprzeczenie i chaotyczne tłumaczenia – tylko utwierdziły Agnieszkę w przekonaniu, że coś ukrywa. Kiedy wyciągnęła z szuflady jego drugi telefon, Tomasz poczuł, jak świat usuwa mu się spod nóg.
Zemsta, która zaskakuje
Agnieszka nie krzyczała, nie płakała. Patrzyła na niego z dziwnym spokojem. „Chcesz wiedzieć, co zamierzam zrobić? Nic. To ty sam się zniszczysz” – powiedziała cicho. Tomasz uznał to za pustą groźbę, ale nie docenił jej determinacji.
Kilka dni później wszystko zaczęło się sypać. Agnieszka wystawiła na sprzedaż jego ukochany motocykl, który miał dla niego ogromną wartość sentymentalną. Zablokowała jego dostęp do konta bankowego i poinformowała dzieci o zdradzie ojca. Nawet koledzy z pracy zaczęli unikać Tomasza, bo ktoś „przypadkiem” rozesłał plotkę o jego podwójnym życiu.
Jednak największy cios miał dopiero nadejść.
Miłość życia, która nie była tym, czym się wydawała
Tomasz, zdesperowany, postanowił ratować to, co miał z Joanną. Spotkał się z nią w małym hoteliku na obrzeżach miasta, gdzie dotychczas ukrywali się przed światem. „Teraz możemy być razem na serio” – powiedział, trzymając ją za rękę.
Joanna jednak wyglądała na zdenerwowaną. „Tomasz, jest coś, o czym muszę ci powiedzieć…” – zaczęła. Jej wyznanie wstrząsnęło nim bardziej niż wszystko, co zrobiła Agnieszka. Okazało się, że Joanna… była żoną innego mężczyzny. Co więcej, jej romans z Tomaszem był zemstą na własnym małżonku, który zdradził ją z koleżanką z pracy.
„Nie kochałam cię nigdy tak, jak myślałeś” – dodała zimno. „Ale dzięki tobie udało mi się dać nauczkę swojemu mężowi.”
Tomasz poczuł, że traci grunt pod nogami. Miłość jego życia okazała się iluzją, a on został sam, bez rodziny, bez domu, i bez szacunku innych.